Czy chciałbyś dziś posłuchać trochę stąd od gór wieści? Bo może ci jest smutno w kamiennym szarym mieście? I może będzie ci miło brnąć śniegiem przez doliny I głaskać znów jak w lecie igły kosodrzewiny. Ej Przyjacielu śniegu, kosówki, skał, potoków, Pamiętasz, jak gra wicher? jak szumi las o zmroku? Jak drzewa tu w Kuźnicach śniegową okiść trzęsą I jak przez chmury gwiazdy mrużą złociste rzęsy?
Czy jeszcze o nich pamiętasz o smreku i o sośnie? O jodłach, o jarzębinie, o głazach i porostach
chcę pisać jak mech miękko i jak Ty tak po prostu Chcę, żebyś ujrzał góry jest biało, bardzo biało, Znów mgły zasnuły wszystko i śniegiem znów zaprało l chcę byś sobie wspomniał czy z bliska czy z daleka Że twoje to gazdostwo, że ciebie wszystko czeka!
|